Dzwonek Pierwszy miesiąc prenumeraty za 50% ceny Sprawdź

r e k l a m a

Partner serwisu

Łuski od migdałów mogą uderzyć w nasze mleczarstwo

. .
Kategoria: Polskie mleko
Łuski od migdałów mogą uderzyć w nasze mleczarstwo
Polskie mleko Rynek mleka
Data publikacji 11.04.2023r.

Główny Urząd Statystyczny (GUS) w ubiegłym tygodniu opublikował dane, w których przedstawiono średnią cenę mleka wypłaconą przez podmioty skupujące w lutym 2023 r.

Jak obecna sytuacja w Rosji wpływa na rynek mleka w Europie?

Cena mleka zgodnie z tym, co obserwujemy na rynku spadła o kolejne 18 gr/litr, osiągając 2,2740 zł/litr.

Warto jednak ponownie przyjrzeć się rynkowi mleka z szerszej perspektywy, tym razem uwzględniając sytuację w Rosji. Za sprawą wciąż toczonej na bliskim terenie wojny, obserwujemy istotne również dla nas zmiany w sektorze mleczarskim. Niedawny pakiet sankcji Unii Europejskiej przeciwko Rosji za inwazję na Ukrainę wydaje się być pierwszym, który jest bezpośrednio wymierzony w przemysł mleczarski.

Rosyjski związek producentów mleka Soyuzmoloko poinformował, że europejskie firmy wstrzymują teraz eksport wirówek do śmietanki, tj. urządzeń służących do rozdzielania mleka na mleko odtłuszczone i śmietankę. Zmiany mają dotknąć również urządzenia stosowane w zakładach przetwórstwa mleka. Chodzi również m.in. o wymienniki ciepła, pompy próżniowe, kilka typów transformatorów i inny sprzęt elektryczny, których obrót ma również podlegać istotnym ograniczeniom.

Rosjanie na razie robią dobrą minę do złej gry, a Roman Czujbak, menedżer Soyuzmoloko ds. współpracy z władzami, udzielając wywiadu lokalnej gazecie „Dairy News” twierdzi, że jest mało prawdopodobne, aby nowe ograniczenia radykalnie pozbawiły rosyjski biznes mleczarski zachodnich technologii. Wedle jego opinii, rosyjski biznes już od roku podlega ograniczeniom, a większość nowo objętych sankcjami towarów pochodzenia europejskiego była już niezwykle trudna lub niemożliwa do sprowadzenia do Rosji.

r e k l a m a

Czy zachodnie sankcje faktycznie znacząco wpłyną na rynek rosyjski?

Nic nie cierpi próżni i w świetle tych ograniczeń rosyjskie firmy mleczarskie przestawiły się na alternatywnych dostawców. Na przykład, separatory mleka są kupowane w Turcji, podczas gdy inny sprzęt pochodzi z Chin i Indii. Dzięki temu rosyjskim firmom udało się zastąpić znaczną część europejskiego importu.

Wedle Czujbaka, wpływu zachodnich sankcji na rosyjski przemysł mleczarski nie należy lekceważyć. Rosjanie mają świadomość, że nie wszystkie urządzenia można znaleźć na alternatywnych rynkach. Decydenci w rosyjskich przetwórniach mają świadomość, że lista towarów objętych sankcjami ma się dalej wydłużać, a zatem, liczba problemów z tym związanych będzie stopniowo rosnąć.

Turcja odwraca się od Rosji

To nie koniec czarnych chmur zbierających się nad Rosją, bo rosyjski przemysł mleczarski może zostać dodatkowo dotknięty zachodnimi sankcjami, gdyż od 1 marca tureccy celnicy nagle przestali zezwalać na tranzyt objętych sankcjami towarów kierowanych do Rosji przez terytorium Turcji. Do tej pory pozwalało to tureckim firmom na reeksport europejskich towarów do rosyjskich odbiorców. W Rosji kilka firm przyznało się do importu niektórych urządzeń przez kraje trzecie, w tym Turcję, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Kazachstan, w ramach tzw. importu równoległego.

r e k l a m a

Łupiny od migdałów staną się nową paszą dla krów?

Świat i postęp technologiczny nie stoją w miejscu i jeszcze szybciej będą uciekać Rosjanom. Technolodzy żywności dwoją się i troją wprowadzając nowinki w zakresie żywienia zwierząt.

Olam Food Ingredients (OFI) wkrótce rozpocznie próbę, w ramach której łuski i łupiny migdałów zostaną wykorzystane jako pożywne źródło paszy dla krów mlecznych w Nowej Zelandii. Wykorzystanie tego produktu ubocznego przetwarzania migdałów może potencjalnie pomóc w zmniejszeniu zarówno emisji metanu, jak i kosztów w gospodarstwach. Olam Food Ingredients (OFI) prowadzi duże sady migdałowe w Australii. Podczas próby łuski i łupiny migdałów z tych sadów zostaną wykorzystane jako źródło pożywienia. Według Paula Johnsona, dyrektora generalnego ds. zaopatrzenia w mleko w OFI Nowa Zelandia, łuski migdałów są sprawdzonym źródłem pożywienia dla krów mlecznych.

Pasza zostanie uzupełniona agolinem ruminantem, który pozwala zmniejszyć emisję metanu i zwiększyć współczynnik konwersji paszy, co z kolei będzie wspierać wydajność mleczną. Johnson twierdzi, że okres próbny pozwoli zbadać sposoby wydajnego i efektywnego pakowania i transportu paszy oraz ocenić, czy pasza może być produkowana i stosowana w Nowej Zelandii na dużą skalę.

 Łuski migdałów mogą prowadzić do wzrostu produkcji mleka

Badania w Kalifornii wykazały, że łuski migdałów są paszą mleczną o ogólnej wartości odżywczej równej średniej jakości siana z lucerny. Mogą być one włączone do diety krów mlecznych w ilości nawet 20% suchej masy z niewielkim lub żadnym negatywnym wpływem na wydajność zwierząt. Kalifornia dostarcza około 80% światowych migdałów. Tam też znajduje się wiele mleczarni.

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego wykazali, że łuski migdałów podawane krowom mlecznym w okresie laktacji w różnych ilościach (do 20% diety) mogą prowadzić do wzrostu produkcji mleka. Łuski są bogate w cukry i włókna neutralno-detergentowe (NDF), ale mają jednak niską zawartość białka. Większość NDF w łuskach może zostać zdegradowana przez drobnoustroje przeżuwaczy, ponieważ ma niską zawartość ligniny.

Oprócz NDF, łuski migdałów dostarczają krowom doskonałego źródła łatwo fermentujących węglowodanów w postaci sacharozy, fruktozy, glukozy, inozytolu i sorbitolu. Ta wysoka zawartość węglowodanów ulegających fermentacji może sprawić, że łuski migdałów będą dobrym i stosunkowo tanim substytutem składników koncentratów, takich jak kukurydza. Łuski migdałów można łatwo wysuszyć podczas zbioru, co czyni je łatwą paszą do przechowywania.

Konkurencja nie śpi

OFI plasuje się wśród 3 największych dostawców nabiału na świecie. Konglomerat z siedzibą w Singapurze jest dobrze znany branży mleczarskiej w Nowej Zelandii. Obecnie firma ta samodzielnie buduje zakład mleczarski w Tokoroa na Wyspie Północnej Nowej Zelandii. Zakład stanie się częścią globalnej sieci obejmującej 20 głównych rynków konsumpcji mleka, takich jak Azja Południowo-Wschodnia, Chiny, Bliski Wschód oraz Afryka i stanie się jednym z kluczowych konkurentów Unii Europejskiej, w tym Polski. Trzeba się mieć na baczności, bo konkurencja nie dość, że nie śpi, to nadal obniża i tak już znacznie niższe niż w UE koszty produkcji mleka.

Jarosław Malczewski
Zdjęcie: Archiwum

r e k l a m a

r e k l a m a

r e k l a m a